COLLAGE Moonshine MARBLED 2LP
COLLAGE Moonshine MARBLED 2LP
DARMOWA DOSTAWA
do paczkomatu od wydanych 200 zł
ODROCZONE PŁATNOŚCI
Kup teraz, zapłać za 30 dni, jeżeli nie zwrócisz.
"Moonshine" to dla wielu fanów opus magnum Collage oraz jedna z najważniejszych pozycji w historii polskiego prog rocka. Po sukcesie artystycznym debiutanckiej płyty "Baśnie", Panowie poszukiwali dalej. Kolejnym przystankiem na ich ścieżce twórczej eksploracji było "Nine Songs of John Lennon". W trakcie nagrywania albumu doszło do roszad w składzie zespołu. Dotychczasowego wokalistę na mikrofonie zastąpił Robert Amirian, z którym ostatecznie muzycy dokończyli nagrania w studio. W efekcie na rynku pojawiło się wydawnictwo z ich interpretacjami wybranych numerów z repertuaru Johna. Zarówno dzisiaj, jak i w tamtym czasie, te kompozycje nie zrobiły na mnie wielkiego wrażenia. Uważam, że to właśnie wtedy Robert w pełni wkomponował się w artystyczny klimat kapeli.
Jednak prawdziwa muzyka i prawdziwy pokaz siły Collage przyszedł w 94 roku. Album "Moonshine", bo o nim mowa, to absolutny klasyk i to nie tylko na rodzimej arenie. Wystarczy rzucić okiem na komentarze na zagranicznych forach rockowych, aby przekonać się o jej legendarnym statusie wśród tamtejszych słuchaczy. Robert udowodnił, że jest stworzony, aby śpiewać w Collage. Jego wyczucie frazy idealnie uwypuklało emocje zawarte w tych piosenkach. Kolejny wielki atut wydawnictwa, to produkcja. Tym razem obyło się bez niedociągnięć, tak jak to miało miejsce w przypadku debiutu. Materiał zabrzmiał światowo, a może zbyt światowo, na ówczesne standardy przeciętnego odbiorcy. Co to znaczy? Odnoszę wrażenie, że Collage, w pewnym sensie, mogliby podać sobie rękę z niedocenionym Kobongiem. Muzyka obu grup wyprzedziła wymagania polskich słuchaczy. Polacy woleli Hey czy inne rockowe bandy będące lokalnym odzwierciedleniem tego, co grało się w USA. Oczywiście z całym szacunkiem do twórczości tej kapeli, którą zresztą bardzo lubię, ale nie byłbym sobą, gdybym nie wbił małej "szpilki". Tak czy inaczej produkcja, nawet tak dobra, byłaby nic nie warta, gdyby nie najważniejszy element płyty, czyli muzyka, a ta reprezentuje wysoki poziom.
Panowie stworzyli przebojowy album, ale jednocześnie bardzo wymagający. Nie ma tu mowy o przypadkowych dźwiękach, czy też niedociągnięciach kompozytorskich. Mirosław Gil kolejny raz udowodnił, że jest jednym z najlepszych gitarzystów na naszej scenie. Wszystko to idealnie podkreśla Krzysztof Palczewski brzmieniem swoich klawiszy, tworząc przepiękny, wręcz surrealistyczny klimat. Jeśli ktoś ma jeszcze wątpliwości, to niech sięgnie po chociażby "The Blues" czy "Living In The Moonlight". Cudowne numery, które z jednej strony płyną, a z drugiej strony zatrzymują czas, dzięki czemu możemy na chwilę oderwać się od swoich problemów, od swojej codzienności. Kolejnym przykładem magii "Moonshine" jest "Wings In The Night". Collage idealnie stopniuje tu emocje, zarówno od strony instrumentalnej, jak i wokalnej. Robert kolejny raz udowodnił pokazał swój olbrzymi talent. Każdy z zawartych na płycie utworów, to zupełnie inny emocjonalny przekaz i artystyczna opowieść. Gdybym dzisiaj miał wskazać najlepsze fragmenty, to postawiłbym na numer tytułowy oraz wieńczący tracklistę "War Is Over". Wszystko tak naprawdę zależy od nastroju, w jakim zasiadamy do tego dzieła.
Wyjątkowość tego tytułu podkreśla również jego okładka. Warto zaznaczyć, że twórcą szaty graficznej jest Zdzisław Beksiński. Sam artysta nie lubił udostępniać swoich dzieł w celach komercyjnych, ale za namową syna Tomasza, będącego wielkim fanem kapeli, wyraził zgodę na wykorzystanie obrazu. Uważam, że w tym wypadku trudno wyobrazić sobie lepsze połączenie. "Moonshine" to nasze narodowe dobro, które wprowadziło polską muzykę na europejskie areny. Bardzo cieszy to, że wreszcie otrzymujemy wznowienia, jednak opłaciło się czekać. Do pełni szczęścia brakuje tylko obecności Tomka Beksińskiego, który z pewnością kwieciście wypowiedziałby się na temat tych płyt raz jeszcze. No cóż... Świat się zmienia, ludzie przychodzą i odchodzą, ale genialna muza pozostaje z nami na zawsze.
Tracklista:
1. Heroes Cry – 6:39
2. In Your Eyes – 14:04
3. Lovely Day – 5:10
4. Living in the Moonlight – 4:43
5. The Blues – 7:16
6. Wings in the Night – 11:11
7. Moonshine – 12:49
8. War Is Over – 5:27
Marka
Symbol
69679-23
Kod producenta
5902643888494
Asortyment
WINYL
Stan
Nowy
Wykonawca
COLLAGE
Tytuł
Moonshine
Wytwórnia
Mystic
Format
Vinyl
LP
Album
Coloured
Kod EAN
5902643888494
Numer katalogowy
5902643888494
Data premiery
21.07.2023
Gatunek muzyczny
Rock
Styl Muzyczny
Prog Rock
Art Rock
Kolor płyt winylowych
Wydanie Limitowane / Kolorowy WinylWięcej
Kolorowe płyty winylowe cieszą oko każdego melomana, który lubi mieć coś specjalnego w swojej kolekcji winyli. Są to zazwyczaj limitowane wydawnictwa, które są ściśle ograniczone pod względem ilości. Skutkuje to w późniejszym czasie wzrostem wartości danej płyty i wówczas dane wydawnictwo staje się elementem poszukiwań zbieraczy płyt. Różnorodność w kwestii koloru płyty winylowej jest nieograniczona - płyta może zostać wytłoczona w jednym bądź wielu kolorach, może również posiadać swoistego rodzaju specjalnie wytworzone plamki tzw. splattery. Istnieją również płyty, na których zostały wytłoczone rysunki - takie wydawnictwa nazywa się picture disc (PD). Zachęcamy do zapoznania się z naszą ofertą kolorowych płyt winylowych i limitowanych wydań winyli, gdyż w przyszłości mogą się one okazać się udaną inwestycją!
Zapytaj o produkt
Napisz swoją opinię
Niepotwierdzona zakupem
Ocena: /5