VITO BAMBINO Pracownia 2LP
No cóż... Nasza rodzina scena "alternatywna" ostatnimi czasy odstrasza mnie i to dosyć mocno. Nie trawię tych wszystkich popowych wykonawców udających wielkich artystów-podróżników i filozofów odkrywających rzeczy, o których wszyscy wiedzą. Kiedy widzę również wszystkich ludzi zamieszanych w Męskie Granie, to przez moje plecy przechodzą dreszcze, a po przesłuchaniu tych wybitnych dzieł, szybko o nich zapominam. Zasiadając do albumu "Pracownia" Vita Bambino moja reakcja była bardzo podobna. Po pobieżnym sprawdzeniu tracklisty od razu w oczy rzucili mi się zaproszeni do udziału artyści jak Sanah, Dawida Podsiadło (oczywiście, że tak) i o dziwo Malik Montana. Obecność tego ostatniego zdziwiła mnie dosyć mocno, a ów zdziwienie zachęciło do sprawdzenia tego albumu...
Początek w postaci "Teleniekspress: Kumulus" nawet mi się spodobał. Przerywniki z udziałem Macieja Orłosia sprawiają, że album staje się jeszcze bardziej spójny i w pewnym sensie konceptualny. Skojarzyło mi się to z udziałem Fajbusiewicza na płycie Ostrego "Tylko Dla Dorosłych", ale to nie jest istotne... Trochę już się wygadałem... "Pracownia" ku mojemu zdziwieniu bardzo przypadła mi do gustu! "Mustang" z udziałem Sanah, którego na początku się obawiałem, przesłuchałem z 4 razy z rzędu. Brzmienie, jakie tu uzyskano i ta melodia są niesamowite. Synthowa przestrzeń i Mateusz od niechcenia tworzący melodię, która z automatu instaluje się w głowie, to czyste, niczym nie skrępowane "wow". Pomimo, iż numer pędzi niczym tytułowy mustang, jest w nim zawarta gorzka prawda o relacjach między ludźmi, o naszej nieufności, o tym jak bardzo uciekamy od osób, którym zależy na nas. Tak, czy inaczej już dawno żaden polski numer tak bardzo nie przypadł mi do gustu. Podobnie było z trackiem "Nudy". To fajnie bujający numer, w którym z jednej strony melodie nie są nachalne, a z drugiej zapadają mocno w pamięć. Ogólnie znajdziemy tu mnóstwo funkowego groove'u, który kojarzy się z muzyką zespołu Sistars. Wspominam o tym, nie bez przyczyny, ponieważ ten band uważam za jedną z pereł naszego polskiego, współczesnego popu. "Lekko" z udziałem Malika ma sobie także ten vibe znany z "Siły Sióstr", co bardzo mi pasuje i przywołuje wspomnienia związane z tym krążkiem. Takich soulowo-alternatywnych fragmentów znajdziemy zresztą tutaj bardzo dużo. "Futurismo" z udziałem polskiej, soulowo-jazzowej ikony, czyli Ewy Bem, genialnie wgryza się w umysły i serca słuchaczy. Pomimo gorzkich prawd i smutku zawartego w tekście utworu, jest w nim coś kojącego oraz dającego spokój duszy. Oczywiście są też tu momenty, które zupełnie mi nie leżą, choćby duet ze wspomnianym Dawidem P. ("Ulek i Dawcia"). Już chyba nie dam rady słuchać tego smutnawego "mruczenia" Dawida i dlatego mówię pass. "2002" czy "Baba" również są takie, hmm… nijakie.
"Pracownia", tak jak wspomniałem na początku, jest pewną całością. Ciężko wybierać z tego albumu poszczególne numery i dokonać ich opisu. Krążek jest tak skonstruowany, że nawet te słabsze momenty nie gryzą w "uszy" przy pełnym odsłuchu. Bardzo polecam te wydawnictwo szczególnie tym, którzy myśleli tak jak ja, że ta polska alternatywno-popowa scena nie ma już nic ciekawego do zaoferowania. Szczerze, to nawet bym przeszedł się na koncert Vito, gdyż niektóre "bangery", jak mój ulubiony "Mustang", obdzielą energią nie jeden klub. No dobra, to chyba tyle. Raz jeszcze zarzucę sobie "Pracownię", a później Slayera, bo jakoś od dłuższego czasu chodzi za mną "Seasons In The Abyss".
Tracklista:
A1. Teleniekspress: Kumulus
A2. Mustang feat. sanah
A3. Teleniekspress: Upgrade Need
A4. Nudy
A5. Poszło
A6. Etna
A7. Teleniekspress: Burmistrz Giarre
A8. Lekko feat. Malik Montana
A9. 2002
B1. Maj
B2. Teleniekspress: Letnie Upały
B3. Widzimisie
B4. Teleniekspress: Melancholia
B5. Nie Mój Dzień
B6. Cyber PRL
B7. Baba
C1. Memories of Nankatsu
C2. Futurismo feat Ewa Bem
C3. Teleniekspress: Pożegnalnia
C4. In&out
C5. Luv tu da max
C6. Ulek i Dawcia feat. Dawid Podsiadło
C7. Te same błędy
C8. Te same błędy co starzy
D1. Chyba Wiem
D2. no woman no fun
D3. Franek - gdybym ja
D4. Inny kolo całość
D5. Biz feat. Wierszokleta
D6. Podpalmy to