SHAKIRA Las Mujeres Ya No Lloran 2LP Exclusive
Nie będę tutaj ściemniał jak wielkim fanem Shakiry jestem i jak bardzo czekałem na ten album. Nie ulega jednak wątpliwości, że Shakira jest jedną z największych gwiazd muzyki pop i ma rzeszę fanów na całym świecie. Gdybym miał wybrać okres jej twórczości, który uważam za najciekawszy postawiłbym chyba na początki. Albumy z lat 90, czyli "Pies descalzos" oraz "Dónde están los ladrones?" były naprawdę zgrabnymi latino pop-rockowymi krążkami, na których serio można było wygrzebać bardzo dobre numery. Zresztą na albumie "MTV Unplugged" też potwierdziła swoją klasę jako wokalistka, która serio potrafi śpiewać i umie zbudować niepowtarzalny klimat. W tym okresie zresztą poznałem jej muzykę i uważam, że wszystko tam się zgadzało. Jednak dobre początki nie trwają wiecznie...
Absolutną łączność z jej muzyką, nawet od strony radiowych singli straciłem tak w okolicach 2009 roku i albumu "She Wolf". Może narażę się jej ultrasom, ale serio były to radiowe "potworki", które irytowały mnie potężnie. Nie wspomnę tutaj oczywiście o "Waka, Waka", bo to był już cios poniżej pasa. Z latynoskiej odpowiedzi na Sheryl Crow, bo tak ją widziałem stała się jedną z wielu gwiazd, której celem było nabijanie rekordów na YouTube i tworzenie numerów dla ludzi, którzy pojęcie o muzyce mają raczej średnie. Trzeba jednak przyznać, że robiła to nad wyraz skutecznie. Shakira jest jedyną artystką z Ameryki Południowej, która miała #1 na liście przebojów w Stanach Zjednoczonych. Ma na swoim koncie 4 z 20 najlepiej sprzedających się hitów ostatniej dekady i należy do 10 najlepszych wykonawców YouTube z ponad 20 miliardami wyświetleń.
W tym momencie wydaje mi się, że za sprawą "Las mujeres ya no lloran" Shakira stara się powrócić do swoich początków i do numerów, które nie są obdarte z prawdziwych emocji. Jej zawirowania w życiu osobistym odbiły się bardzo szerokim echem w mediach. Shakira gościła na pierwszych stronach gazet nie za sprawą talentu, a niestety niewierności swojego męża Gerarda Pique. Shakira udowodniła jednak, że jest silną kobietą i emocje, które nią targały zmieniła w nowe utwory. Jak wspomina sama artystka, pisząc każdą piosenkę na nowo odbudowywała samą siebie. Przekuła swoją wrażliwość, swoje złamane serce w siłę, która może dać nadzieję innym kobietom, które przeszły lub przechodzą podobny etap w życiu co ona. „Las Mujeres Ya No Lloran” zawiera 8 nowych, bardzo osobistych numerów oraz 7 wcześniej wydanych przebojów. Album ten jest czymś w rodzaju pamiętnika, który zapewni wiele wzruszeń fanom i słuchaczom, a sama artystka udowadnia tym, że nawet z najgorszego etapu można wyjść zwycięsko.
Kolorowe płyty winylowe cieszą oko każdego melomana, który lubi mieć coś specjalnego w swojej kolekcji winyli. Są to zazwyczaj limitowane wydawnictwa, które są ściśle ograniczone pod względem ilości. Skutkuje to w późniejszym czasie wzrostem wartości danej płyty i wówczas dane wydawnictwo staje się elementem poszukiwań zbieraczy płyt. Różnorodność w kwestii koloru płyty winylowej jest nieograniczona - płyta może zostać wytłoczona w jednym bądź wielu kolorach, może również posiadać swoistego rodzaju specjalnie wytworzone plamki tzw. splattery. Istnieją również płyty, na których zostały wytłoczone rysunki - takie wydawnictwa nazywa się picture disc (PD). Zachęcamy do zapoznania się z naszą ofertą kolorowych płyt winylowych i limitowanych wydań winyli, gdyż w przyszłości mogą się one okazać się udaną inwestycją!