PUSCIFER Existential Reckoning – Re-Wired 2LP
Czy jest ktoś taki, taki wokalista, muzyk, który zmusi fana metalu i fana rocka progresywnego do przybicia "epickiej piątki" w stylu Arnolda i Carla Weathersa w kultowej scenie z filmu "Predator"? Otóż jest i nazywa się Maynard James Keenan. Bez wątpienia jeden z najważniejszych wokalistów lat 90 oraz jeden z najważniejszych wokalistów w historii rocka. Dla większości znany jest jako wokalista zespołu Tool i to albumy nagrane z nimi najbardziej elektryzują słuchaczy. Jednak nie samym Tool'em Maynard żyje. Od 1999 roku stanął na czele supergrupy A Perfect Circle, a od 2003 prowadzi alternatywny projekt Puscifer.
Skupimy się na tym drugim zespole... Ich debiut, czyli "V Is For Vagina" z 2007 r. ortodoksyjnych fanów Tool wręcz zniesmaczył. Trip hop? A po co to komu? Płyty z remixami? Remixy to nie muza, gdzie jest rock i metal progresywny?! Maynard i koledzy na szczęście nie przejmowali się tego typu opiniami i pozyskali nowych fanów, którzy np. Toolem się zupełnie nie interesowali. Nie mówię, że ten album, był genialny i zmienił "bieg historii", ale był inny niż to, co "serwował" nam od lat Maynard. Kolejny album studyjny, czyli "Conditions of My Parole" przyniósł już więcej rocka, ale nadal podanego w bardziej alternatywnym sosie z dodatkiem elektroniki. Jest to moim zdaniem najlepszy album w dyskografii Puscifera. Jego swoistą kontynuacją był "Money Shot" z 2015. Szczerze to okładka odrzuciła mnie od samego początku, ale muzyka totalnie zauroczyła. Mam wrażenie, że kapela nauczyła się idealnie dawkować swoje inspiracje i pomysły zaczynając od trip hopu, a na rocku kończąc. Ostatnie studyjne dzieło Puscifera "Existential Reckoning" przyniósł wiele ciekawych kompozycji, ale nie takich, przy których zostałbym na dłużej. Wydawało mi się, że czegoś w tym brakuje. Nie było w tym głębi, jakiś większych emocji. Każdy numer był poprawny i tyle. Dlatego też w 2023 Maynard wraz z przyjaciółmi wyszedł na przeciw takich malkontentów, jak ja!
"Existential Reckoning – Re-Wired" to właśnie nowe wersje tych numerów, które zostały zremixowane m.in przez Trenta Reznora oraz Atticussa Rossa. Przyznam się, że nowe "A Singularity" autorstwa Cariny Round bije na głowę oryginał. Z "klasycznego" numeru Puscifer zbliżł się do emocjonalnej "bomby", które serwuje nam Perfume Genius. No i ten klip będący hołdem dla ukochanego yorka Keenan'a o imieniu MiHo. Dzięki temu "obrazowi" i nowemu brzmieniu ten numer łapie za serce nawet najbardziej nieczułego fana. Wydaje mi się, że te remixy nadadzą zupełnie nowy "sens" temu albumowi, co mnie bardzo cieszy i ciekawi.