NIRVANA Live At The Paramount 2LP
Zespół, o którym powiedziano i napisano już chyba wszystko. Dlatego też raczej nic nowego nie odkryję przed Wami w tym tekście. Nirvana to symbol buntu lat 90. i absolutna ikona muzyki rockowej. Nieodżałowany Kurt Cobain stał się idolem tłumów i głosem tych, których wcześniej nikt nie słuchał. Czy tego chciał? Raczej nie, ale kiedy ich kariera wystrzeliła z wielką mocą, to już nie było odwrotu. Cobain, przytłoczony popularnością, zaczął zmierzać w kierunku autodestrukcji. Jednak jego spuścizna i muzyczny geniusz pozostaną z nami na zawsze. To właśnie Nirvanę wskazuje się jako pierwszy i najważniejszy band, który rozpoczął muzyczną rewolucję płynącą z Seattle. Czy się z tym zgadzam? Hmm... Jeśli chodzi o rewolucję mainstreamową, to tak. To właśnie dzięki Nirvanie i chociażby Sonic Youth wytwórnie zainteresowały się bardziej punkowym graniem, pełnym buntu, a nie wydawaniem kolejnych kopii Mötley Crüe czy Poison. Jednak od strony artystycznej zawsze najbliżej mi było do Soundgarden, Pearl Jam oraz Alice In Chains. Pomimo iż kocham Nirvanę do bólu, to raczej ustawiłbym ich na końcu "wielkiej czwórki" muzyki grunge. Nie zmienia to faktu, że również w moim przypadku cała "grandżowa" przygoda zaczęła się od MTV i klipów Nirvany. Kiedy pierwszy raz zobaczyłem video do "Come As You Are" czy "Heart-Shaped Box", absolutnie zgłupiałem. Klipy i numery te zrobiły na mnie tak wielkie wrażenie, że jako dzieciak, zafascynowany tym, co zobaczyłem, udawałem, że gram na perce, machając głową jak Grohl. Pamiętam również moment, kiedy to wszystkie muzyczne telewizje przerywały swoje pasma, aby poinformować o jego samobójstwie. Natomiast kiedy dorwałem ich kasety czy płyty CD, to już popłynąłem totalnie.
Warto również zwrócić uwagę na "Smells Like Teen Spirit". Nie chodzi jedynie o fakt, że jest on w tej setliście, gdyż z tym później bywało różnie. A o to, że zespół wykonał go poprawnie. Z czasem Kurt nie mógł patrzeć na ten numer, a tym bardziej go grać. Dlatego też, jak był już "zmuszony" do wykonania tego "hymnu", to grał go absolutnie byle jak. Gdybym miał jednak wybrać ulubione wykonanie, to postawiłbym na występ z festiwalu Reading w 1992 roku. Panowie wrzucili tam fragment "More Than a Feeling" zespołu Boston, a następnie genialnie zafałszowali cały wstęp (później zresztą nie jest lepiej). Oczywiście wszystko to wynikało ze wspomnianej niechęci zespołu do tego numeru. Ktoś może powiedzieć, że to bez sensu, że jak tak można, że to brak szacunku. Spoko, ale tego typu stwierdzenia pokazują tylko to, jak bardzo dana osoba nie zna i nie rozumie filozofii Kurta i zespołu Nirvana. "Live At The Paramount" to koncertowa esencja tego bandu i pozycja, którą trzeba mieć. Tym, którzy nie znają tego koncertu, koniecznie polecam również wersję DVD. Z obrazem ten występ zyskuje jeszcze więcej, a technika, w jakiej został sfilmowany na taśmie 16mm, przenosi nas prosto pod scenę tego wydarzenia. Koncerty tego typu są również pewną przepustką do poznania magii, która towarzyszyła w tym czasie temu zespołowi. W tym momencie również zaznaczę, że mam nadzieję, iż ostatnie występy żyjących członków Nirvany doprowadzą do chociaż kilku koncertów z różnymi wokalistami i wokalistkami, gdyż serio chciałbym poczuć chociaż namiastkę tych koncertów na własnej skórze. W tym momencie jednak nie pozostaje mi nic innego, jak tego typu archiwalne nagrania jednej z największych rockowych grup w historii.
Tracklista:
A1 Jesus Doesn't Want Me For A Sunbeam
A2 Aneurysm
A3 Drain You
A4 School
A5 Floyd The Barber
B1 Smells Like Teen Spirit
B2 About A Girl
B3 Polly
B4 Breed
B5 Sliver
C1 Love Buzz
C2 Lithium
C3 Been A Son
C4 Negative Creep
C5 On A Plain
D1 Blew
D2 Rape Me
D3 Territorial Pissings
D4 Endless, Nameless
Nirvana - płyty winylowe, płyty CD i merch
Symbol buntu, zespół „straconej generacji”. Kapela, która zmieniła „rockowy porządek” oraz „obaliła” ruch "pudel metalowców". Kapela powstała w 1987 roku z inicjatywy Kurta Cobaina, który chwycił za gitarę i mikrofon zafascynowany dźwiękami the Melvins i starych kapel punkowych oraz Krista Novoselica, czyli basisty zespołu. Zespół miał „słabość” do zmieniania perkusistów, najdłużej w zespole grał przyszły lider Foo Fighters - Dave Grohl. Kapela wydała zaledwie trzy studyjne płyty „Bleach” (1989), „Nevermind” (1991) oraz „In Utero” (1993). O ile pierwszy album nie spotkał się z wielkim zainteresowaniem i spektakularnym sukcesem, to już „Nevermind” sprawiło, że Nirvana stała się numerem jeden na całym świecie. „Bleach” zyskało status kultowej po pewnym czasie. Sukces zespołu był tak spektakularny, że w pewnym momencie zaczął przytłaczać samych muzyków,a w szczególności Kurta, który coraz bardziej uciekał w narkotyki. Sytuację jeszcze bardziej umocniło wydanie płyty „In Utero” zespół poszerzył skład o nowego gitarzystę koncertowego Pata Smeara (lidera kultowej formacji Germs). Zespół w ramach promocji nowego krążka zagrał swój kultowy koncert z cyklu „Mtv Uplugged”, który oficjalnie wydano w 1994 roku. Wydawało się, że nic nie jest w stanie zatrzymać popularności i pozycji Nirvany. Jednak stało się inaczej. Heroinowy nałóg oraz depresja niszczyły Kurta. 5 kwietnia 1994 roku Kurt Cobain popełnił samobójstwo strzelając sobie w głowę. Jego ciało znaleziono 8 kwietnia w jego domu. Obok ciała znaleziono heroinę oraz list do fanów, żony i córki. Wraz z jego śmiercią zespół Nirvana zakończył działalność oraz odszedł artysta, którego nie da się zastąpić. Jeśli nie posiadacie nic z dyskografii Nirvany w swojej płytotece, musicie to zmienić. Zapraszamy Was do naszego sklepu w którym znajdziecie płyty winylowe i płyty cd tej legendy z Seattle w rewelacyjnych cenach.