MEGADETH Megadeth 2LP
No to mamy przed sobą kolejne pożegnanie metalowej ikony. Czy wierzę w to, że to naprawdę koniec? Nie. Czy chciałbym, aby Megadeth mimo wszystko pożegnało się ze sceną? Chyba tak. Dave & Company było niegdyś dla mnie jednym z tych bandów, które wywarły na mnie wielkie wrażenie. Peace Sells... czy absolutnie wybitny Rust in Peace to absolutny kult i drogowskaz dla wielu metalowych kapel do dziś. Ogólnie ich okres do wydania The World Needs a Hero jest moim zdaniem naprawdę doskonały. Tak, tak... Jestem jednym z tych dziwaków, którzy mają nawet jakiś dziwny sentyment do Risk.
Jednak po wspomnianym World coś się skończyło. Dave znów został bez składu, o ile dobrze pamiętam miał jakieś problemy z ręką i jednocześnie ogłosił koniec zespołu. Nie chcę skłamać, ale było to chyba pierwsze zakończenie kariery przez Mustaine’a. Wspomniany rozpad zaowocował wielkim powrotem i albumem The System Has Failed, który z perspektywy czasu nawet akceptuję, aczkolwiek uważam, że był to album zrobiony trochę na kolanie.
Każdy kolejny album z nowym składem był dla mnie lekkim odcinaniem kuponów. Cały czas czekałem na jakikolwiek powrót kogoś ze złotej ery. Kiedy David Ellefson znów objął stanowisko basisty, miałem wrażenie, jakby rodzice po rozwodzie znów doszli do porozumienia i wreszcie zaczęliśmy normalne życie. Czy albumy nagrane po tym reunionie jakoś strasznie mnie w sobie rozkochały? Nope.
Oprócz tego w każdym możliwym wywiadzie Dave potwierdzał, że jest w swoim peaku tzw. ego tripa. Nie można pominąć tego, że w każdym ze wspomnianych wywiadów mieliśmy mielone po raz setny wątki jego gry w Metallice. No cóż... Jego ból dupy stał się wręcz legendarny i idzie w parze z Megadeth od samego początku.
Jakby tego było mało, otrzymaliśmy „aferę końską” Davida, co spowodowało jego wyrzucenie z zespołu. Trochę szkoda, ale też potwierdzenie słów, że muzyk nie musi być inteligentny. Uważam, że incydent ten był bardzo na rękę Dave’owi, gdyż dzięki temu ponownie został liderem absolutnym. Album wydany po aferze był bezpłciowy, bo tak nijakiego grania w wykonaniu Megadeth dawno nie słyszałem. Nawet sesyjne basy Steve’a DiGiorgio nie pomogły.
Zespół znów pozyskał nowego gitarzystę, wrócił basista, który wcześniej zastąpił Ellefsona, i wydawało się, że ten cyrk jakoś pojedzie dalej. Był nawet cień szansy na powrót Friedmana, ale chyba nie dogadali się co do kasy – szkoda. Kiedy na socialach Megadeth pojawiły się jakieś nowe grafiki, nikt chyba nie przypuszczał, że chodzi o trasę i jednocześnie pożegnalny album.
Tak jak wspomniałem na początku – wydaje mi się, że to jednak dobra decyzja. Dave po tylu latach nie ma już pomysłów na to wszystko. Czy album ten okaże się pięknym pożegnaniem w starym stylu? Nie sądzę, ale na jeden z zapewne wielu pożegnalnych koncertów wpadnę, bo Megadeth było niegdyś jednym z ważniejszych bandów w mojej muzycznej edukacji.
Megadeth - płyty winylowe, płyty CD i merch
„Gdyby nie Metallica, to nie byłoby Megadeth, nikt by ich nie słuchał” i takie hasła powtarzają „najmądrzejsi fani” Mety od lat. Opuszczenie przez Musteina szeregów wiadomej kapeli (lub też wywalenie) to była decyzja idealna. Gdyby nie to, nie powstałaby jedna z najlepszych i najważniejszych kapel thrash/heavy metalowych na świecie! Megadeth! Kapela powstała w 1983 roku z inicjatywy wspomnianego Musteina (gitara + wokal) oraz basisty Dave’a Ellefsona (bass). Zespół funkcjonuje do dziś i ma na swoim kącie 15 albumów studyjnych. Ich albumy takie jak „Peace Sells... But Who's Buying?” (1986) czy „Rust In Peace” (1990) stawia się obok „Master Of Puppets” Metallicy czy „Reign In Blood” Slayera jako najwybitniejsze działa z gatunku thrash metalu. Megadeth brało udział w trasie „The Big 4”, gdzie grały 4 największe bandy z tego gatunku, a może bardziej najpopularniejsze, czyli Metallica, Slayer, Anthrax oraz Megadeth. Trasa była olbrzymim sukcesem komercyjnym oraz oficjalnym pogodzeniem się Metallicy z Musteinem. Każdy album Megadeth to święto w metalowym świecie, ponieważ kapela nie schodzi poniżej pewnych standardów i nigdy nie zawiodła, przez to też wielu fanów stawia ich wyżej niż Mete w prywatnych rankingach. Tak, czy inaczej jest to wielka kapela, która zapracowała sobie na swoją pozycję. W 2020 zespół po chorobie Dave'a (rak krtani) wraca do koncertowania i nagrywania nowego albumu. W trakcie oczekiwania na nowe dzieło Megadeth zapraszamy Was do naszego sklepu gdzie znajdziecie ich płyty winylowe oraz płyty cd w rewelacyjnych cenach!