LORDE Solar Power LP
"Solar Power" to najbardziej kontrowersyjny album Lorde. Na czym polega kontrowersyjność tego albumu? Na tym, że części fanów nie podoba się to, że Lorde nie jest więźniem swojego stylu i poszukuje nowych dróg. Na tym, że na okładce mamy pupę, która "pasuje" do tego plażowego klimatu albumu. Jest jeszcze trzecia grupa, która wścieka się na to, że Lorde jest komercyjna i nie gra "nowofalowego irlandzkiego jazzu", ale tym odbiorcom, akurat nic się nie spodoba, jeśli ma ilość odtworzeń większą niż 10. Tak, czy inaczej "Solar Power" jest jednym z najbardziej wyczekiwanych albumów 2021 roku.
Nie załapałem się na sukces "Pure Heroin" i chociaż doceniałem jej wrażliwość oraz dorosłość muzyczną, to jednak po przesłuchaniu, nie wracałem zbytnio do tego albumu. Za to kolejna płyta "Melodrama" często gościła w moich głośnikach. Pomimo upływu czterech lat od premiery, jej muzyka już tak mnie nie rusza, to nadal uważam, że jest to bardzo dobry album, nadal urzekający mnie wszechobecnym Florencowo-KateBushowym vibem.
Na "Solar Power" Lorde postanowiła trochę odejść od tego, co sprawdzone, od tego, czego oczekiwali od niej krytycy i fani. Wokalistka poszła w kierunku bardziej synth-popowym, czasami psychodelicznym, wręcz lekko hipisowskim. Nie mamy tutaj już takich dynamicznych numerów jak np. "Green Light", czy "Royals". Tym razem Lorde postawiła na spokój i muzykę, która ma nas wprowadzać w nastrój bliski wakacyjnego odpoczynku ze znajomymi. Muzycznie i lirycznie jest znacznie prościej, jest mniej zmartwień, mniej problemów. Otwierający album numer, czyli "The Path" wprowadza nas doskonale w lekko eteryczny, hipisowski klimat tego wydawnictwa. Gdzieś zniknęła "melodramatyczna" Lorde, a pojawiła się chyba bardziej pozytywnie nastawiona do świata dziewczyna. Uważam, że ten album ma swój klimat. Natomiast pretensje o to, że ktoś nagrywa muzykę taką jaką chce, są totalnie bez sensu. Takie numery jak "Stoned at the Nail Salon" czy zamykający "Ocean Feeling" faktycznie sprawiają to, że możemy odpocząć i oderwać się na chwilę od codziennego pędu, więc cel został wypełniony. Ciekawostką jest również to, że album ten został wydany tylko na winylu, ponieważ cały projekt "Solar Power" ma promować ekologiczny styl życia.
Czy jej muza oprze się próbie czasu? Przekonamy się pewnie o tym przy kolejnym albumie. Na chwilę obecną najnowszy album Lorde jest inny i na pewno nie tak zły, jak przedstawiają go niektórzy rozkapryszeni fani.
Tracklista:
A1 The Path
A2 Solar Power
A3 California
A4 Stoned At The Nail Salon
A5 Fallen Fruit
A6 Secrets From A Girl (Who's Seen It All)
B1 The Man With The Axe
B2 Dominoes
B3 Big Star
B4 Leader Of A New Regime
B5 Mood Ring
B6 Oceanic Feeling