LINKIN PARK Papercuts 2LP

LINKIN PARK Papercuts 2LP

/ szt.
155,99 zł
brutto / szt.
Najniższa cena produktu w okresie 30 dni przed wprowadzeniem obniżki: / szt.
Kod produktu: 9362484600
Stan: Nowy
Wykonawca: LINKIN PARK
Wytwórnia: Warner Music Group
  • 2x Vinyl, LP, Compilation
Produkt niedostępny
Produkt niedostępny
Dodaj do ulubionych
Możesz kupić także poprzez:
DARMOWA DOSTAWA do paczkomatu od wydanych 200 zł
ODROCZONE PŁATNOŚCI Kup teraz, zapłać za 30 dni, jeżeli nie zwrócisz.

Wraz ze śmiercią Chestera Linkin Park zakończyło działalność, a przynajmniej ja tak uważam. To on był najjaśniejszym punktem tego bandu i to jego wokal stał za najpotężniejszymi fragmentami ich muzy. „Papercuts” to składanka „the best of”, która skupia się na najbardziej popularnych numerach Linkin Park oraz zawiera dwa premierowe numery, o których kilka słów na koniec.

Nie będę ściemniać, że Linkin Park to dla mnie zespół wszech czasów, bo tak nie jest. Dwa pierwsze albumy kojarzą mi się z dzieciństwem i mam słabość do tych piosenek. Jeśli chodzi o dalszą karierę zespołu, to bywało bardzo różnie. Uważam, że „Minutes to Midnight” ma bardzo fajne momenty i jest to album, który nie odstaje od tych pierwszych, nazwijmy to klasycznych. Takie kosiory jak „Bleed It Out”, „What I’ve Done” czy „Valentine’s Day” to bardzo fajne numery, których nadal dobrze się słucha. Czuć było to, że Linkin Park na tym albumie chcą zerwać z nu metalem. Szli w kierunku pop rocka, czy też rocka alternatywnego i wychodziło im to naprawdę spoko.

Panowie wyznaczyli sobie nowy kierunek, na rozwój którego czekałem. Podobało mi się również to, że Chester wysuwał się na pierwszy plan, a Mike bardziej zajmował się gitarami, czy też graniem na klawiszach. Oczywiście, śpiewał na tym albumie, ale nie z takim natężeniem jak wcześniej. Byłem bardzo ciekawy jak poprowadzą to dalej, czy będą eksplorować bardziej alternatywne rejony, czy może wrócą jednak do bardziej nu metalowego brzmienia. No cóż, w całym swoim dumaniu nie wpadłbym na coś takiego jak „A Thousand Suns”.

Po trzech bardzo dobrych albumach wydali coś dziwnego i każdy kolejny krążek oddalał mnie od tego bandu. Nawet nie wiem jak to nazwać. Nie było to ani alternatywne, ani nu metalowe, czy hip hopowe. Panowie chcieli chyba tutaj stworzyć jakiś dziwny przeintelektualizowany album, który mnie nudził do bólu. Robiłem kilka podejść i nie jestem w stanie wskazać ani jednego dobrego momentu. Pewne partie wokalne Chestera są spoko, ale struktura tych numerów mnie odrzuca. Brzmi to jak rock z najbardziej komercyjnych rozgłośni radiowych, których nawet tam nikt nie chce słuchać.

Kolejny krążek, czyli „Living Things” przyniósł pewne zmiany i chyba powrót do bardziej rockowego grania. Niestety, tutaj też nie mogłem się już odnaleźć. Było lepiej, ale... Singlowy hit w postaci „Burn It Down” irytował mnie potężnie, nie wiem dlaczego, ale nie dam rady go słuchać. Nie jestem również jednym z tych, którzy chcieliby, żeby Linkin Park nagrywało kolejny raz „Hybrid Theory”, ponieważ muzyka musi iść do przodu. Nie rozumiem jednak, jak z dobrego zespołu, który serio miał ciekawe pomysły, panowie ruszyli w kierunku muzyki dla każdego i dla nikogo.

Kiedy już postawiłem krzyżyk na tym zespole, muzycy wydali „The Hunting Party”. Nie było to dzieło wybitne, ale wrócił Chester, jakiego pokochały dzieciaki wiele lat temu. Jego głos znów miał w sobie to coś. Odpalcie sobie „War” czy „Keys To The Kingdom”, gdzie zabrzmiał naprawdę spoko, a punkowy vibe tych numerów pasuje do ich muzy. Nawet kiedy grają lżej, jak chociażby w „Mark the Graves”, nadal ma to ręce i nogi, a nie czuć że stoi za tym chęć zarabiania większej ilości dolarów.

Niestety, po tym albumie panowie znów zrobili skok w bok w postaci okropnego „One More Light”. To już było totalne popowe granko z przaśnych rozgłośni. Aczkolwiek jest tam jeden zajebisty numer pod względem wokalnym (kolejny raz) Chestera. Mowa tu o „Talking To Myself”. Na temat pozostałych tracków nie chcę się wypowiadać, bo nie ma o czym gadać.

Zaginiony numer z tej sesji, czyli „Friendly Fire” znajdziemy właśnie na tej składance. Z perspektywy zaistniałych sytuacji jest w nim coś, co naprawdę chwyta za gardło i serce. Pewne fragmenty tekstu, czy sam refren naprawdę potrafią wzruszyć. Jednak wydaje mi się, że jest to bardziej gra na emocjach, a nie coś, co powala mnie od strony muzycznej. Linkin Park mimo, że od lat nie zachwycał mnie zupełnie, dla wielu osób jest kapelą kultową i tak już pozostanie. Chester natomiast był jednym z wokalistów, którego nie da się zastąpić i który odszedł zbyt wcześnie.

Tracklista

LP1:
1. Crawling
2. Faint
3. Numb/Encore
4. Papercut
5. Breaking The Habit
6. In The End
7. Bleed It Out
8. Somewhere I Belong
9. Waiting For The End
10. Castle Of Glass

LP2:
1. One More Light
2. Burn It Down
3. What I’ve Done
4. QWERTY
5. One Step Closer
6. New Divide
7. Leave Out All The Rest
8. Lost
9. Numb
10. Friendly Fire

Symbol
9362484600
Kod producenta
0093624846000
Asortyment
WINYL
Stan
Nowy
Wykonawca
LINKIN PARK
Tytuł
Papercuts
Wytwórnia
Warner Music Group
Format
LP
Kod EAN
0093624846000
Numer katalogowy
9362484600
Data premiery
12-04-2024
Gatunek muzyczny
Rock
Styl Muzyczny
Art Rock
Alternative Rock
Nu-Metal
Pop Rock
Podmiot odpowiedzialny za ten produkt na terenie UE
Warner Music Polska Sp. z o.o.Więcej
Adres: Osmańska 11Kod pocztowy: 02-823Miasto: WarszawaKraj: PolskaAdres email: kontakt@warnermusic.pl
Napisz swoją opinię
Twoja ocena:
5/5
Dodaj własne zdjęcie produktu:
Zaufane Opinie IdoSell
4.93 / 5.00 24090 opinii
Zaufane Opinie IdoSell
2024-12-18
Bardzo szybka precyzyjna obsługa i wysyłka polecam w 100%
2024-12-18
Ok
pixelpixelpixelpixelpixel