LED ZEPPELIN Led Zeppelin IV LP CLEAR
Zacznę od herezji, a przynajmniej dla niektórych będzie to co najmniej dziwne. Nigdy nie byłem wielkim fanem Led Zeppelin i chyba nadal nie jestem. Nie zrozumcie mnie źle, znam i szanuję ich twórczość, ale nigdy nie rozdzierałem na sobie koszuli niczym Hulk Hogan wychodzący na ring, krzycząc "o matko, jakie to jest za***iste". Zawsze byłem po stronie Black Sabbath. Wolałem ten ciężar z diabłem w tle, jednak tak jak wspomniałem mam do nich ogromny szacunek, a uwielbienie do pewnych numerów pozostało we mnie do dzisiaj. Chyba moim ulubionym albumem Zeppów jest "jedynka", ze względu "Baby I'm Gonna Leave You". Miejsce drugie jednak bezdyskusyjnie zajmuje "czwórka"...
Pierwszym numerem jaki usłyszałem z tego albumu, oraz moim pierwszym zetknięciem z Led Zeppelin w ogóle był oczywiście "Stairway to heaven". Wryło mnie to w fotel. To w jaki sposób Panowie stopniowali tam emocje, jak z każdym dźwiękiem narasta "ciśnienie", aż do wielkiej kulminacji to jest mistrzostwo. Z biegiem czasu ilość coverów i domorosłych gitarzystów grających to na imprezach w celu poderwania dziewczyn obrzydziła mi ten numer do tego stopnia, że słucham go od święta, ale moja osobista niechęć do jednego numeru nie może zepsuć odbioru całości! Początek "IV" to absolutny czad! Wokal Planta na samym początku wywołuje u mnie dreszcz, serio. Natomiast riff Page'a to już totalna ekstaza. Później otrzymujemy strzał w postaci numeru o bardzo wymownym tytule. Zresztą kiedy utwór nazywa się "Rock And Roll" i wyszedł spod rąk członków Led Zeppelin, po prostu nie może być nijaki, czy też delikatny. Panowie pędzą tutaj pewni swojej wielkości i tego, że w tym momencie nagrywają coś co porwie pokolenia. Prosty, ale genialny numer - o to tak naprawdę w rock n rollu chodzi. Jednak w tej rozkręconej rockowej "zadymie" przychodzi moment spokoju i wyciszenia w postaci ballady "Battle Of Evermore". Warto zaznaczyć, że numer ten zyskał niesamowity klimat dzięki mandolinie na której przygrywał John Paul Jones, a drugi wokal został nagrany przez Sandy Denny z Fairport Convention. Ogólnie te spokojniejsze fragmenty na "IV" to majstersztyk, przynajmniej dla mnie.
Ekspresja wokalna Planta i to w jaki sposób nim operuje w "Going To California" to kolejne dreszcze na moim ciele. Ostatni numer - "When the Levee Breaks" opowiada natomiast o mężczyźnie, który traci dobytek swojego życia. Ciekawostka, że ten numer był samplowany przez Beastie Boys czy też Beyonce, czyli jak widać Led Zeppelin inspiruje nie tylko adeptów rockowej szkoły.
"IV" to bez wątpienia album wybitny, bardziej przebojowy od poprzednich, ale jest to jeden z TYCH tytułów, który będzie wychowywał kolejne pokolenia. Był to również krążek, który w pewnym sensie zamknął "złoty okres" tej kapeli według niektórych słuchaczy. Niekoniecznie się z tych zgadzam, gdyż takie "Physical Graffiti" to również absolut. Nie zmienia to również faktu, że Zeppelini to jedna z najważniejszych ekip w historii rocka, a takie albumy to coś to trzeba znać i posiadać w swojej kolekcji.
Limitowane wydanie na przeźroczystym winylu.
Tracklist:
A1 Black Dog 4:55
A2 Rock And Roll 3:40
A3 The Battle Of Evermore 5:38
A4 Stairway To Heaven 7:55
B1 Misty Mountain Hop 4:39
B2 Four Sticks 4:49
B3 Going To California 3:36
B4 When The Levee Breaks 7:08
Led Zeppelin - płyty winylowe, płyty CD i merch
Powstały w 1968 roku w Londynie zespół do dziś uchodzi za jeden z najważniejszych, a dla wielu najważniejszy zespół w historii rocka! Inspirowali i nadal inspirują artystów od Soundgarden po Madonne, czy Lady Gage. Do dziś dnia zespół sprzedał prawie 300 milionów płyt na całym świecie. Grupa działała prężnie do 1980 roku. Niestety śmierć Johna Bonhama, czyli perkusisty zespołu zakończyła dalsze istnienie kapeli. Jimmy Page, Robert Plant, John Paul Jones oraz wspomniany Bonham jako Led Zeppelin zostawili po sobie 9 studyjnych albumów. Kultowa I, II, III czy IV, ale tak naprawdę każdy z ich albumów to inna historia, inne przeboje, inne numery, które zmieniły oblicze muzyki rockowej na zawsze. Panowie działali okazjonalnie jako Led Zeppelin grając koncerty, ale też nie trasy, lecz bardziej były to pojedyńcze występy. Najbardziej gorąco przyjętymi były dwa koncerty w 2007 roku. Tak jak w przypadku innych występów za perkusją zasiadł syn oryginalnego perkusisty, czyli Jason Bonham. Zapisem tych występów jest album koncertowy oraz DVD "Celebration Day". Każdy kto to widział czy słuchał wie, że pomimo swoich lat są nadal w mega formie. Jeśli chcecie uzupełnić braki w swojej dyskografii Led Zeppelin to zapraszamy Was do naszego sklepu gdzie znajdziecie płyty winylowe oraz płyty cd Zeppelinów w rewelacyjnych cenach. Do zobaczenia!
Kolorowe płyty winylowe cieszą oko każdego melomana, który lubi mieć coś specjalnego w swojej kolekcji winyli. Są to zazwyczaj limitowane wydawnictwa, które są ściśle ograniczone pod względem ilości. Skutkuje to w późniejszym czasie wzrostem wartości danej płyty i wówczas dane wydawnictwo staje się elementem poszukiwań zbieraczy płyt. Różnorodność w kwestii koloru płyty winylowej jest nieograniczona - płyta może zostać wytłoczona w jednym bądź wielu kolorach, może również posiadać swoistego rodzaju specjalnie wytworzone plamki tzw. splattery. Istnieją również płyty, na których zostały wytłoczone rysunki - takie wydawnictwa nazywa się picture disc (PD). Zachęcamy do zapoznania się z naszą ofertą kolorowych płyt winylowych i limitowanych wydań winyli, gdyż w przyszłości mogą się one okazać się udaną inwestycją!