HALFORD Resurrection 2LP JUDAS PRIEST
Odejście Halforda z Judas Priest w latach 90 zaskoczyło fanów i postawiło pod znakiem zapytania dalsze losy kapeli. Jak wiemy zespół "otarł łzy" i z Owensem z czasami lepszym, czasami gorszym skutkiem, ruszył dalej przed siebie. Halford natomiast starał się chociaż trochę odejść od tego stylu, za który pokochali go fani gatunku na całym świecie. Jego zespoły, czyli Fight i 2wo niestety cieszyły się dosyć małym zainteresowaniem i były słuchane zazwyczaj przez fanów Judas Priest, którzy cały czas wierzyli w jego szybki powrót do zespołu. Jednak Rob nie dawał za wygraną. W myśl zasady "do trzech razy sztuka", ostatnia próba pokazania, że Halford ma coś na powiedzenia bez śpiewania pod szyldem Judas Priest okazała się udana w 100%. Już sama okładka nawiązuje do klasycznego heavy metalu... i bardzo dobrze, gdyż Rob w tym gatunku czuje się najlepiej. Produkcją albumu zajął się Roy Z, czyli m.in twórca solowego sukcesu Brucea Dickinsona, który zresztą wystąpił gościnnie na tym albumie w fenomenalnym numerze "The One You Love to Hate". Debiut Halforda jednym z najlepszych albumów w całej jego dyskografii, nie tylko w tej solowej części, ale mówię tutaj również o płytach nagranych z Judas Priest. Nie ma tu wypełniaczy, nie ma szukania nowych brzmień na siłę i niepotrzebnego odcinania się od tego co było. Nie jest to jednak kopia Judasów. Jest tutaj duch lat 80, ale brzmi to wszystko współcześnie, jest to znów heavy metalowa maszyna, która dostała "nowe serce", za które odpowiedzialny był wspomniany Roy. Skoro mowa o latach 80 i sukcesach z Judas, to ciekawostką jest również numer "Twist", którego autorem jest Bob Halligan, Jr. Dla niewtajemniczonych dodam, że współpracował on już z Halfordem za czasów Judas Priest. Jest autorem chociażby "(Take These) Chains" z kultowego "Screamin For Vegance". Ten album to powrót wokalisty, bez którego heavy metal brzmiałby zupełnie inaczej. "Resurrection" to moim zdaniem również jego top wokalny, gdyż wszystko tu jest wyważone i w punkt. Wystarczy odpalić "Silent Scream" (mój ulubiony na płycie) i wsłuchać się w ten refren z tym lekko sabbathowym riffem w tle - idealność i totalny klasyk. No cóż... Nie mogło być inaczej, zresztą pseudonim "Metal God" do czegoś zobowiązuje.
Tracklista:
Resurrection 3:52
Made In Hell 4:13
Locked And Loaded 3:19
Night Fall 3:40
Silent Screams 7:11
The One You Love To Hate 3:12
Cyberworld 3:07
Slow Down 4:51
Twist 4:08
Temptation 3:32
Drive 4:30
Saviour 2:57