Rockowy duch w hollywoodzkiej orkiestrze...

Rockowy duch w hollywoodzkiej orkiestrze...

Chyba nie ma nikogo, kto nie słyszał o Hansie Zimmerze i tym bardziej nie słyszał jego muzyki. Nawet jeśli jakimś cudem nie kojarzycie, do jakiego filmu zrobił on muzykę, to pewnie i tak oglądaliście produkcję z jego udziałem. No, gość jest absolutnym tytanem, jeśli chodzi o ten gatunek. Przez pewien okres uważałem, że Hans ma chyba monopol na to wszystko, bo nieważne co, nieważne gdzie – jego nazwisko było wymieniane przy danej produkcji.

Osobiście nie jestem wielkim fanem muzyki filmowej. Zbieram jedynie te krążki, które były częścią filmu, który uwielbiam. Z ostatnich rzeczy do mojej kolekcji trafiły chociażby drony Jerskina Fendrixa do filmu Biedne Istoty. Mimo wszystko zawsze bardziej wolałem składanki niż albumy tworzone przez jednego kompozytora. Dlatego też moje ukochane soundtracki to chociażby muza do Lost Boys (najlepszy film o wampirach ever!) czy Rocky IV. Tak jest, wolę słuchać Hearts On Fire czy Burning Heart niż orkiestracji Ennia Morricone. Kupowanie soundtracków dla samego posiadania ich na półce, bo tak wypada, to raczej nie jest mój punk rock.

Teraz myślę, czy coś od Hansa w swojej kolekcji mam. Hmm, aż spojrzę. Na pewno Król Lew, bo kto nie lubi tego filmu – tej bajki – ten bydle i człowiek bez uczuć. Co jeszcze… Batmany, Gladiator, jakaś koncertówka i powinienem jeszcze mieć ostatniego Blade Runnera, ale gdzie on jest w tym momencie, nie wiem – nieważne. Na upartego powinienem mieć jeszcze Incepcję, Diunę, ale cóż, może kiedyś. Nigdy nie byłem fanem muzyki (a raczej serii) Piraci z Karaibów, dlatego spuszczam na to lekką kurtynę milczenia. O ile jedynka czy dwójka były jeszcze OK, to później traktowałem to na zasadzie śmiesznego żartu, który ktoś stara się opowiedzieć 715 raz i dziwi się, że mnie to już nie śmieszy.

Na czym polega fenomen Hansa, dlaczego to właśnie on jest wisienką na torcie filmów, które mają absolutnie rozbić bank? Zimmer to dla mnie przede wszystkim genialne wyczucie. Jego muzyka staje się jednością z tym, co widzimy na ekranie. Jeden akord potrafi wydobyć z danej sceny smutek czy też absolutnie podbić nastrój. Jego muzyka trafia w serca odbiorców, a jednocześnie jest przebojowa. U Zimmera nie słyszę tej pompatyczności, tego nadęcia, które często towarzyszy kompozytorom muzyki filmowej.

Wydaje mi się, że jego siła polega na tym, iż Zimmer nigdy nie był typowym dystyngowanym panem. Podobnie jak Danny Elfman czy teraz Trent Reznor – był i jest w pewnym sensie buntownikiem. Od lat 80. zafascynowany muzyką elektroniczną, syntezatorami oraz rockiem. Wszystko to odbija się w jego muzie. Przepiękne, bardzo opisowe orkiestracje łączą się z muzyką alternatywną, rockową i elektroniczną. Zresztą wystarczy spojrzeć, z kim Hans współpracował czy współpracuje: Lisa z Dead Can Dance czy Johnny Marr z The Smiths – to tylko wierzchołek tej muzycznej góry.

Uważam, że dzięki temu muzyka Hansa jest bardziej plastyczna. Zapraszając ludzi, którzy funkcjonują w zupełnie innych klimatach, nadaje swoim produkcjom świeżości – przynajmniej ja to tak odbieram. Koncertowo również to nie ma nic wspólnego z „kijem w dup...”. Zimmer na żywo to po prostu widowisko przygotowane w myśl rockowego koncertu. Zimmer chce przede wszystkim, abyśmy się dobrze bawili, a nie zaczynali ziewać przy 4. numerze, poprawiając przyciasne krawaty. Można być gentlemanem z duszą szalonego rock’n’rollowca? Jak widać – można, a nawet trzeba.

Tak jak reżyser stara się przemówić do nas obrazem, aktor zachwycić kreacją, tak Zimmer w pewnym sensie zlepia to wszystko w jedną całość. Przykładem niech będzie chociażby Interstellar. Tutaj być może narażę się fanom tego filmu, ale mnie on nie porwał. Jeśli chodzi o science fiction i tego typu sprawy, to naprawdę działam bardzo wybiórczo. Zawsze bliżej było mi do wspomnianych wampirów, zombie i morza krwi. Kosmos i to, co z nim związane, niekoniecznie było moją bajką. Chyba że mówimy o Alienie, bo to zupełnie inny temat. No, ale… Jeśli chodzi o Interstellar, to właśnie tym, co urzekło mnie w tym filmie, była muzyka Zimmera. To ona budowała nastrój tego filmu, to ona potęgowała poczucie samotności i absolutny brak znaczenia człowieka w stosunku do potęgi kosmosu.

Podobne odczucia towarzyszyły mi przy słuchaniu ścieżki z Interstellar. Tutaj akurat film strasznie mi się podobał. Pamiętam, że wychodząc z kina, idąc podziemnymi parkingami naszej białostockiej galerii, w pewnym momencie zacząłem się zastanawiać, co by było, gdybym zakręcił monetą. No, mistrzostwo klimatyczne, a muza Hansa wydobyła z tego obrazu wszystko, czym można rozwalić wyobraźnię widza i podkręcić ją do maksimum.

Gdybym miał wybrać muzykę Zimmera – jeden album, który zabrałbym ze sobą na bezludną wyspę – to chyba postawiłbym na Gladiatora. Sam film lubię, ale Lisę Gerrard, a raczej jej wokal, kocham – podobnie jak Dead Can Dance. To jej głos w dużej mierze sprawił, że kupiłem ten soundtrack. Oczywiście sama muza też jest magiczna. Z jednej strony pełna podniosłości, idealnie komponująca się ze scenami bitew, a z drugiej intymna, nostalgiczna, a nawet romantyczna. No, typowe 5 na 5.

Być może ktoś lubi zupełnie inne momenty i za coś innego ceni Zimmera – ja to widzę i słyszę właśnie tak. Podkreślam również, że nie jestem jakimś specem od muzyki filmowej i odbieram te dźwięki głównie przez pryzmat obrazu. Tak czy inaczej – Hans Zimmer jest bezdyskusyjnym muzycznym geniuszem i trochę szaleńcem, który lubi wprowadzać nie tylko nowe motywy, nowe rozwiązania, ale też bawić się sprawdzoną konwencją. No to co – nie pozostaje nic innego, niż tylko słuchać i cieszyć się, że w zalewie tandety nadal są prawdziwe diamenty.

Szymon.

Polecane

ZIMMER, HANS Interstellar 2 LP MOV
ZIMMER, HANS Interstellar 2 LP MOV
149,99 zł brutto/1szt.
HANS ZIMMER The Classics 2LP
HANS ZIMMER The Classics 2LP
99,97 zł brutto/1szt.Cena regularna: 152,99 zł brutto/1szt.-35%
HANS ZIMMER The World Of - A Symphonic Celebration 3LP
HANS ZIMMER The World Of - A Symphonic Celebration 3LP
129,97 zł brutto/1szt.Cena regularna: 181,99 zł brutto/1szt.-29%
HANS ZIMMER Live 2022 4LP
HANS ZIMMER Live 2022 4LP
379,99 zł brutto/1szt.
Prawdziwe opinie klientów
4.9 / 5.0 28936 opinii
pixel