• THE CURE Wish 2LP 30th ANNIVERSARY

THE CURE Wish 2LP 30th ANNIVERSARY

39,82 €
/ szt. incl. VAT
Product code: 3579314
Condition: New
Artist: CURE
Label: Universal
  • Vinyl | LP
Express checkout 1-Click(without registration)
To wish list
SAFE SHOPPING

Easy product returns

Buy a product and check it in your own time, at home.
You can return the product without providing a reason within 14 days.
Show details
14 days to withdraw from the contract
Your satisfaction is very important to us, therefore you can make a return without providing a reason within 14 days.
No stress and worry
We care about your comfort, that's why our shop offers returns on favorable terms.
Easy returns wizard
All returns processed by our shop are managed in a easy-to-use returns wizard which gives you the ability to send a return parcel.

This product is available in our stores

You can buy this product without placing an online order at one of our stores in your area. Check where the product is in stock.
Check availability

Ciężko napisać kilka zdań o takich zespołach... Zacznę od tego, iż The Cure to jeden z najważniejszych zespołów w mojej edukacji muzycznej, który po dziś dzień ma wyjątkowe miejsce w moim sercu, zwłaszcza jeśli chodzi o "Wish"... Być może nasze drogi się trochę "rozjechały", ale i tak The Cure to potęga. Fascynacja Robertem i kolegami przyszła na równi z Depeche Mode, Killing Joke oraz Morrisseyem/The Smiths. Tak, wiem, że mrocznie i "na smutno", ale za to jak pięknie... Cure fascynowało mnie gotyckim klimatem, z którego biło niesamowite cierpienie, które równolegle oprócz całego mroku miało w sobie coś niesamowicie romantycznego. Z całym moim uwielbieniem do tych kompozycji, nie potrafię chyba mimo wszystko wskazać ich najlepszego albumu. Każdy z nich to zupełnie inna opowieść, zupełnie inny przekaz i poziom emocjonalny. Wydaje mi się, że wszystko zależy od dnia, od nastroju, od tego co pochłania nasze myśli. Czasami moim numerem 1, albumem od którego nie mogę się uwolnić będzie "Pornography" lub "Disintegration", a czasami będzie to "Bloodflowers". Jedyny problem jaki z nimi mam, to albumy po wspomnianym "Bloodflowers"... "The Cure" (2004) oraz "4:13 Dream" (2008) to niby ten sam zespół, ale niestety bez polotu, bez klimatu... Mam oczywiście tam również ulubione numery, jak chociażby "It's Over" zamykający "4:13", no ale to już nie to, to nie ten poziom. Gdyby nagrał to jakiś "zwykły" rockowy band, to ok, ale od TAKICH kapel wymaga się więcej. Tak, czy inaczej The Cure szykuje kolejny, zupełnie nowy album, a w oczekiwaniu na "Songs of a Lost World" otrzymujemy rocznicowe wydanie "Wish". Tak jak wspomniałem jest to dla mnie bardzo wyjątkowy album, który stał się wyjątkiem przez przypadek. Sytuacja dotyczy piosenki, której "True Curowcy" zbytnio nie trawią i uważają, że psuje odbiór całego albumu... Tak, chodzi o "Friday I'm In Love", który kilka lat temu stał się przypadkiem "hymnem" mojego związku i to jeszcze w piątek! Zgadzam się, że ten numer jest zupełnie inny od reszty, ale już odbiegając od osobistych wywodów nie uważam, aby był jakiś ultra słaby. Ogólnie "Wish" to moim zdaniem próba stworzenia "Disintegration 2.0" w wersji "light". Już samo otwarcie w postaci genialnego "Open" pokazuje, że zespół pozostaje w klimacie wspomnianego krążka, który ukazał się zaledwie 3 lata wcześniej. Później jednak z numeru na numer jakby zbacza z "mrocznej" drogi i pokazuje, że nie ma zamiaru tworzyć kopii swojego poprzedniego dzieła. Swoją drogą śmiesznie brzmi stwierdzenie, że "nie ma już tego smutku", przy chociażby moim ukochanym "Apart"... Robert w tym numerze nie bierze jeńców. Jest to dla mnie jedna z najlepszych "miłosnych" kompozycji lat 90 w kategorii "alternatywa", serio. Tylko oni potrafią tak budować klimat, tylko oni tak potrafią "wyciskać łzy" ze słuchacza. Podobnie jest z "Trust", który poruszy chyba nawet najbardziej nieczułą osobę. Smith "żongluje" emocjami i klimatami, dzięki temu całość wydaje się bardziej przystępna, być może nawet bardziej popowa? W sumie, nawet jeśli chcieli nagrać coś bardziej przebojowego, to i tak stworzyli album genialny. Po "Wish" Robert wraz z kolegami powoli zaczął wychodzić z "fascynujących ulic", pełnych mroku, "wiary" oraz "rozpadających się życzeń"... The Cure z zespołu magicznego, stało się bardziej zespołem rockowym, a nawet festiwalowym. Powrót do formy miał miejsce jeszcze na "kwiatach", ale... Nie ulega jednak wątpliwości to, że "Wish" to przepiękny album, który nadal porusza pomimo upływu 30 lat! 

Tracklista:

A1 Open 
A2 High 
A3 Apart 

B1 From The Edge Of The Deep Green Sea 
B2 Wendy Time 
B3 Doing The Unstuck 

C1 Friday I'm In Love 
C2 Trust 
C3 A Letter To Elise 

D1 Cut 
D2 To Wish Impossible Things 
D3 End 

Tech specs
Product type:
VINYL RECORD
Condition:
New
Artist:
CURE
Title:
Wish
Label:
Universal
Format:
Vinyl
,
LP
,
Album
Barcode:
0602435793146
Catalogue number:
0602435793146
Release date:
25.11.2022
Genre:
Rock
Music style:
Goth Rock
,
Alternative Pop
,
Alternative Rock
,
Shoegaze
Write your opinion
Your opinion:
5/5
Add your own product photo:
#winylownia - obserwuj nasz instagram
IdoSell Trusted Reviews
4.93 / 5.00 19000 reviews
IdoSell Trusted Reviews
2024-02-09
A made mistake in my order, but there were no problems in solving the problem. It only took a few days from placing my order to receiving my record. Everything went smoothly. I will definitely shop here again.
2024-01-14
Super fast delivery. I will buy again for sure!
pixelpixelpixelpixel