Our bestseller
  • PEARL JAM Ten LP
  • PEARL JAM Ten LP
PEARL JAM Ten LPPEARL JAM Ten LP

PEARL JAM Ten LP

29,28 €
/ szt. incl. VAT
Product code: 88985376871
Artist: PEARL JAM
Label: Epic
Music style: Grunge, Alternative Rock
  • Vinyl | LP | Album | Reissue
Express checkout 1-Click(without registration)
To wish list
SAFE SHOPPING

Easy product returns

Buy a product and check it in your own time, at home.
You can return the product without providing a reason within 14 days.
Show details
14 days to withdraw from the contract
Your satisfaction is very important to us, therefore you can make a return without providing a reason within 14 days.
No stress and worry
We care about your comfort, that's why our shop offers returns on favorable terms.
Easy returns wizard
All returns processed by our shop are managed in a easy-to-use returns wizard which gives you the ability to send a return parcel.

This product is available in our stores

You can buy this product without placing an online order at one of our stores in your area. Check where the product is in stock.
Check availability

„Ten” totalnym przypadkiem podbił moje serce w okresie szkoły podstawowej. W trakcie nocnego wertowania kaset na walkmanie dotarłem do zespołu Pearl Jam. Totalnie nie wiedziałem co to za muza i klimat, ale trzeba było lecieć dalej. Dlatego nie będzie to typowa recka, a bardziej oddanie hołdu dla tamtej chwili. Jest ku temu okazja, bo jeden z najważniejszych albumów w mojej muzycznej edukacji skończył właśnie 32 lata. Muzyka, którą usłyszałem na tej kasecie zachwyciła mnie niesamowicie. Tę kasetę mam zresztą do dziś.

Została przeze mnie totalnie skatowana, ale nie mogłem się nasłuchać. Początek „Ten”, czyli „Once” był psychodeliczny, totalnie inny niż to, czego wspomnianego wieczora słuchałem. Jednak po chwili plumkania rozpoczął się czad, który przeniósł mnie na szare ulice Seattle. Głos Eddiego był magiczny i hipnotyzujący od samego początku, a kiedy wszedł wers „Backstreet lover on the side of the road” już wiedziałem, że w tym momencie stał się moim topem obok Jacksona i Ozzy’ego. Zupełnie nie znałem historii, które kryły się za tymi tekstami, ale ten album był już dla mnie czymś niesamowitym. Każda sekunda, każda nuta tu zawarta przeszywała na wskroś. Dopiero z czasem dowiedziałem się, że „Why Go” jest o przyjaciółce Veddera, która przebywała w szpitalu psychiatrycznym, a „Jeremy” o krwawym spóźnieniu się do szkoły Jeremy’ego Delle’a. Dopiero z czasem zacząłem rozumieć i poznawać tajemnice kryjące się za tekstami Eddiego, za co pokochałem ten album jeszcze bardziej.

Po pierwszym przesłuchaniu krążka moją uwagę przykuła bardziej liryczna strona tego albumu. Pomimo grunge’owego czadu mieli w sobie nostalgię i delikatność, która dawała mi energię i jednocześnie wzruszała. To co panowie zrobili ze mną numerem „Black” to było coś niesamowitego. Ten kawałek położył mnie na łopatki nawet bardziej niż ultra kultowy hymn lat 90., czyli „Alive”. Odkryłem w nim piękno, ale też rozdzierający duszę ból wynikający z nieszczęśliwej miłości. Jest to moim zdaniem jedna z najlepszych i najbardziej przejmujących ballad w historii rockowej muzy. Podobnie było z „Garden”, w którym Eddie przeniósł mnie w inny wymiar, do prawdziwego boskiego ogrodu. Nie bez znaczenia są również w tych wypadkach zagrywki, które stosują Mike McCready i Stone Gossarda, które idealnie podkreślają emocje danych numerów swoim feelingiem i niebanalnymi melodiami.

Słychać to przepięknie w „Deep”, który niszczy! Jest to chyba również kolejny popis Veddera, który potwierdza tym numerem swoje umiejętności. Jednak prawdziwą bombą jest kończący „Release”. Numer ten kojarzył mi się w wolnością, wybawieniem, ale też potwornym smutkiem. Bardzo, ale to bardzo ten numer działał na moją wyobraźnię. Jawi się jako piosenka idealna na koniec jakiegoś filmu, gdzie główny bohater odchodzi w kierunku zachodzącego słońca lub też numer powiązany ze śmiercią głównego bohatera, który był totalnie pogodzony ze swoim losem. Fajnym zabiegiem było również to, że po chwili ciszy na kasecie usłyszałem znów dźwięki, które 50 minut temu rozpoczęły ten krążek. Czy „Ten” jest najlepszym albumem Pearl Jam? To zależy od mojego nastroju i danej chwili. Nie ulega jednak wątpliwości, że pierwszy odsłuch tego albumu był dla mnie magicznym momentem, którego nigdy nie zapomnę.

Tracklista:

A1 Once 
A2 Even Flow 
A3 Alive 
A4 Why Go 
A5 Black 
A6 Jeremy 

B1 Oceans 
B2 Porch 
B3 Garden 
B4 Deep 
B5 Release 

Tech specs
Product type:
VINYL RECORD
Condition:
New
Artist:
PEARL JAM
Title:
Ten
Label:
Epic
Format:
Vinyl
,
LP
,
Album
Barcode:
889853768714
Catalogue number:
88985376871
Genre:
Rock
Music style:
Grunge
,
Alternative Rock
Write your opinion
Your opinion:
5/5
Add your own product photo:
#winylownia - obserwuj nasz instagram
IdoSell Trusted Reviews
4.93 / 5.00 22165 reviews
IdoSell Trusted Reviews
2024-09-24
Great purchase
2024-08-31
Excellent and convenient service!
pixelpixelpixelpixelpixel