MICHAEL JACKSON Dangerous 2LP COLOURED
"Dangerous" kończy 30 lat... Jackson był niekwestionowanym królem muzyki pop, którego każdy album był krokiem naprzód jeśli chodzi o produkcję, czy nagrywanie wokalu. Był to pierwszy album od czasów "Forever, Michael" (1975), przy którym MJ nie współpracował z Quincy Jonesem. Nie zmienia to jednak faktu, że "Dangerous" okazał się wielkim komercyjnym sukcesem oraz doskonałym, wręcz przełomowym albumem popowym. Jednak, czy "Dangerous" to tak naprawdę album popowy? Niekoniecznie. Michael postanowił pobawić się formułą i gatunkami muzycznymi. Już sama okładka pokazuje nam, że mamy do czynienia z różnymi obliczami artysty w specjalnie wykreowanym przez niego świecie. Czy jest to również podkreślenie bycia "Piotrusiem Panem" i odwołanie do jego ukochanej Nibylandii? Myślę, że tak. Prace nad albumem trwały aż 16 miesięcy. Jackson zapraszał do studia producentów, kompozytorów, solistów, instrumentalistów, którzy pomagali mu stworzyć to dzieło. Michael stworzył 14 kompozycji, które nawiązywały do różnych gatunków muzycznych. Mamy tutaj gospel, new jack swing, elementy rapowe czy nawet rockowe, a nawet hard rockowe za które odpowiadał sam Slash. Warto zaznaczyć, że "Give It To Me" z jego udziałem, to moim zdaniem numer, który bije na głowę chociażby "Beat It". Panowie stworzyli numer idealny i tyle... Skoro mowa o numerach idealnych, to dla mnie ten album to przede wszystkim genialne "Who Is It", "Will You Be There", "Keep The Faith", "Dangerous" oraz ograne do bólu "Heal The World". Album ten był promowany aż 9 singlami oraz klipami w których mieliśmy całą plejadę gwiazd m.in. Eddie Murphy, Naomi Cambell, Macaulay Culkin, modelka Iman czy gwiazdy NBA - Michael Jordan oraz Magic Johnson. Wszystko to sprawiło, że "Dangerous" stało się absolutną "maszyną" do robienia pieniędzy, a całość podkreśliła i przypieczętowała olbrzymia trasa koncertowa promując ten album. "Dangerous" pochodzi również z okresu, kiedy to popularność MJ powoli zaczynała przygasać, ze względu na liczne afery z nim związane. Jednak odbiegając od kontrowersji oraz skandali nie ulega wątpliwości, że był on geniuszem oraz osobą bardzo skrzywdzoną przez najbliższe otoczenie... Jackson to ikona, to wokalista, który inspiruje po dziś dzień. Zarówno muzycy typu The Weeknd, czy kapele metalowe czerpią z jego dokonań pełnymi garściami i tego nie ukrywają. Czy np. Travis Scott stworzyłby swoje "Astroworld", gdyby nie było "Dangerous"? No właśnie... Myślę również, że na tym albumie znalazł się utwór będący "podsumowaniem" całej jego kariery i życia - "Gone To Soon"... Niestety Michaela nie ma już z nami, oraz nie ma artysty, który mógłby go zastąpić, ale jego muzyka pozostaje z nami na zawsze i to jest najważniejsze.
Tracklist:
LP 1
Strona A
1. Jam
2. Why You Wanna Trip On Me
3. In the Closet
Strona B
1. She Drives Me Wild
2. Remember the Time
3. Can't Let Her Get Away
4. Heal the World
LP 2
Strona A
1. Black or White
2. Who Is It
3. Give In to Me
Strona B
1. Will You Be There
2. Keep the Faith
3. Gone Too Soon
4. Dangerous