GUSGUS DanceOrama LP
GusGus odkryłem totalnym przypadkiem kilka lat temu. Ta nazwa nie była mi oczywiście obca, ale mnogość moich muzycznych poszukiwań, czy też brak wielkiej miłości do tego typu elektroniki odsuwały spotkanie z nimi na dalszy plan. Jednak przyszedł ten dzień, w którym nasze drogi się przecięły.
Wszystko stało się za sprawą line upu Off Festivalu w 2016 roku. Przechodząc obok sceny Electronic Beats zobaczyłem tam naprawdę dobrą zabawę, zarówno ze strony muzyków, jak i publiczności, więc postanowiłem się przyjrzeć, a raczej posłuchać, cóż to za band. Kiedy dowiedziałem się, że to GusGus, wiedziałem, że to ten moment, to ten dzień! Nie było odwrotu i albo mnie to rozwali, albo już nigdy nie pomyślę o sprawdzeniu tej nazwy. W tym samym momencie z głośników popłynął „David”. No i otrzymałem taki strzał, że pożałowałem wszystkich naszych spotkań, które tak przekładałem. Numer miał w sobie tyle energii, że z automatu porwał ludzi do tańca.
Kolejne kawałki, które zagrali również był mocarne. Niestety była to końcówka koncertu, więc postanowiłem, że posprawdzam ich albumy, tym razem bez wykręcania się. Czy zostałem tak rozwalony, jak w trakcie spotkania w Katowicach? Chyba nie, ale niektóre tracki i płyty były naprawdę dobre! Szczególny nacisk kładę na „This Is Normal”, „Polydistortion” i „Arabian Horse”. Są to nadal moje ulubione momenty w ich dyskografii, nie licząc oczywiście „Davida”. Natomiast ostatnie albumy już raczej mi nie leżą.
No dobra, „Mexico” miał momenty, ale ogólnie to jakoś tak niekoniecznie wracam do tych tytułów. Czy tak też będzie z ich najnowszym krążkiem? Nie wiem. Jednak koncepcja „DanceOrama" jako wizja totalnej wolności, zarówno osobistej, jak i muzycznej, bardzo mi się podoba. Ma to również być ich wizja muzyki klubowej, popowej, połączonej z tęsknotą za imprezami rave. Znając ich brzmienie i artystyczną nietuzinkowość, może wypaść to naprawdę dobrze.
No cóż, chyba czas puścić wspomnianego już dwukrotnie „Davida” i powoli, tanecznym krokiem udać się na parkiet...
Tracklista:
1. Mu 03:47
2. Rivals 04:42
3. When We Sing 03:37
4. Unfinished Symphony 04:25
5. Breaking Down (feat. Earth and Högni) 05:45
6. The Terras 05:35
7. Chaos Machine 04:49
8. DanceOrama 07:02
9. Useful Data 05:49