CAVE IN Until Your Heart Stops 2LP COLOURED
Kojarzycie tę scenę z Jonah Hill'em, który "podniecony" puszcza swojej dziewczynie fragment numeru Mars Volty? Nie? To trudno. Ale tak właśnie zareagowałem, kiedy Relapse ogłosiło wznowienie albumu "Until Your Heart Stops". Zdaję sobie sprawę, że w Polsce kapela Cave In nie jest topem topów, ale dla ludzi interesujących się szeroko pojętym hc, to jedna z ikon tej sceny.
"Until Your Heart Stops" to pełnoprawny debiut, który faktycznie sprawił, że serca słuchaczy stanęły w miejscu. Muzyka Cave In z początkowego okresu była hałaśliwa i pełna jazgotu, gdzie dysharmonie przenikały się z potężnymi, agresywnymi wokalami. Panowie hojnie serwowali nam bardzo "matematyczne", połamane numery, które w "bezczelny" i jednocześnie przebojowy sposób łączyły się ze "sladżem", post-hardcorem, metalcorem i alternatywnym rockiem. Najlepszym przykładem tego będzie chociażby "The End of Our Rope Is a Noose", w którym muzyka przetacza się po słuchaczu niczym walec! Jest tam ciężar Melvins, "poplątanie" Converge i Dillinger Escape Plan, więc jak dla mnie poezja! Pomimo mnogości dźwięków znajdziemy tu również swoistą przestrzeń, miejsce na wzięcie oddechu. Wydaje mi się, że Cave In nie chcieli nas zbombardować, oni po prostu krok po kroku, "subtelnie" zapraszają nas do swojej wizji muzyki. Muzyki niebezpiecznej, ale jednocześnie takiej, która wciąga...
Moim zdaniem prawdziwą wizytówką "Until Your Heart Stops" jest pozycja trzecia na trackliście, czyli "Juggernaut", gdzie kosmiczne brzmienie miesza się z porażającą agresją i ciężarem. Bohaterem jest, dla mnie nieodżałowany, Caleb Scofield , który w tym numerze "kruszy" ściany. Szczególnie efektowne wrażenie robił podczas koncertów Cave In z tamtego okresu. Po jego tragicznej śmierci, zespół stracił pewien pierwiastek "boskości", ale na swoim ostatnim albumie udowodnili, że pomimo całej tej tragedii są nadal w stanie stworzyć coś dobrego i ciekawego.
"Until Your Heart Stops" to klasyk, który w pewien sposób wyprzedził swoje czasy i stał się drogowskazem dla innych. Pomimo, iż z czasem Cave In muzycznie odeszli od ciężkiej muzyki, to nadal w ich brzmieniu było czuć skąd się wywodzą. Uważam, że zespołowi należy się dużo większy szacunek i większe zainteresowanie, a wznowienie debiutu być może tym właśnie zaowocuje.
Tracklista:
1.Moral Eclipse
2.Terminal Deity
3.Juggernaut
4.The End Of Our Rope Is A Noose
5.Segue 1
6.Until Your Heart Stops ~ Segue 2
7.Halo Of Flies
8.Bottom Feeder ~ Segue 3
9.Ebola
10.Controlled Mayhem Then Erupts