APHEX TWIN Blackbox Life Recorder 21f EP
Łykam wszystko co robi Richard, ale też nikt mnie tak nie irytuje jak on. Ile można bawić się w te EPki?! Ostatni album Aphex Twin, czyli „Syro” wyszedł w 2014 roku. Trochę czasu minęło... Pomimo lekkiego focha, szybko sprawdziłem ten króciutki album. No i jak zwykle... Jestem oczarowany i zachwycony. Aphex Twin to dla mnie odrealniona postać, która jednocześnie jest jednym z największych muzycznych geniuszy naszych czasów.
Kiedy pierwszy raz usłyszałem „...I Care Because You Do” było to wręcz mistyczne przeżycie. Elektronika w jego wydaniu była inspirująca i dziwna – po prostu inna od tego, co słyszałem dotychczas. Takie numery jak „The Waxen Pith”, „Wax the Nip” czy „Come On You Slugs” poruszały moją duszę i jednocześnie roztapiały mi mózg. Później zupełnie przypadkiem dorwałem klip do „Windowlicker” i oszalałem na jego punkcie. Poźniej zacząłem grzebać w jego twórczości na full. To, co zrobiło ze mną „Selected Ambient Works 85-92”, to nie mam pytań... „Come To Daddy”, czyli ultra kultowy kawałek Aphexa o dziwo poznałem na samym końcu i to dopiero w wykonaniu Pattona i Dillinger Escape Plan.
Richard stał się moim idolem i guru w muzyce elektronicznej i chyba jest nim do dziś. Słowo „guru” może wydawać się przesadzone w przypadku osoby, o której tak naprawdę nie wie się nic, ale naprawdę go podziwiam... „Blackbox Life Recorder 21f / in a room7 F760” to kontynuacja jego twórczego geniuszu i jednocześnie kolejne rozczarowanie wynikające, że nie jest to LP! Jednak te niespełna 15 minut to czysta perfekcja. Już od samego początku jest w tym dźwiękowa przestrzeń, pełna ambientowych pasaży, muzycznej wrażliwości i charakterystycznego połamania. Weźmy chociażby taki „In a room7 F760”. Jest w tym echo jego wczesnych nagrywek, tej drapieżności lat 90., ale też genialnego wyczucia muzy i produkcji. Nie jest to jednak zachowawcze, gdyż wydaje mi się, że on nadal poszukuje nowych rozwiązań i nowych dźwięków. Richard pomimo, że nie musi się z nikim ścigać, czy cokolwiek udowadniać nadal stara się być kreatywny.
On po prostu tworzy muzykę, która zniewala słuchacza. Przykładem tego muzycznego zniewolenia jest ostatni track, który wciąga nas za każdym przesłuchaniem. Jak on to robi, co dzieje się w trakcie tworzenia tych numerów? Nie wiem, ale to działa, i to bardzo. Uważam, że swoimi EPkami nadal pozostawia większość sceny daleko w tyle. Nawet jeśli pełny album nigdy się nie ukaże, to trudno. Chyba wolę być karmiony takimi przystawkami do końca, niż być resztę życia głodny.
Tracklista:
A1 Blackbox Life Recorder 21f
A2 Zin2 Test5
AA1 In A Room7 F760
AA2 Blackbox Life Recorder 22 (Parallax Mix)