JAMES BLAKE Friends That Break Your Heart LP

Poprzedni album Jamesa podzielił słuchaczy. Fani oczekiwali od niego tej, nazwijmy to eteryczności, tego smutku do którego przyzwyczajał ich od zawsze. Otrzymaliśmy jednak bardziej eksperymentalny album, który odważniej flirtował z muzyką trap czy szeroko pojętą muzyką basową, tak to nazwijmy. Dla innych natomiast był to krok na przód i uznano to za ciekawszy album niż "The Colour in Anything". Osobiście stawiam wyżej "The Colour" niż "trapowe" wcielenie Jamesa. Lubię jego solowe nagrania, czy rozmaite współprace m.in. z Beyonce, Kendrickiem Lamarem czy Frankiem Oceanem. Tym razem Blake postanowił sprawić, aby słuchacze "coś" poczuli w trakcie słuchania tego albumu. Nie chciał, aby muzyka pozostawiła kogokolwiek obojętnym. Chciał, aby każdy z nas pod wpływem tych numerów zatrzymał się i zastanowił się nad własnym życiem. Ten album nie dotyka już tematów miłości, zauroczenia, tak jak poprzedni, dedykowany partnerce Blake'a album. Bardziej skupia się na pogodzeniu z samym sobą, na uczuciach, kiedy to np. kończy się przyjaźń, gdyż podobnie jak miłość jest to uczucie, który ma olbrzymi wpływ na ludzkie życie. James poprzedził ten album doskonałą EPką na której to wykonywał utwory innych wykonawców. W wypadku tego wydawnictwa zwracam uwagę na genialny cover wspomnianego już Oceana... James wykonał bezbłędnie "Godspeed" z repertuaru Franka. Czy jego najnowszy album spełni swoje zadanie? To już zależy od słuchacza i jego wrażliwości...

Tracklista:
A1. Famous Last Words
A2. Life Is Not The Same
A3. Coming Back (feat. SZA)
A4. Funeral
A5. Frozen (feat. JID & SwaVay)
A6. I’m So Blessed You’re Mine

Side B
B1. Foot Forward
B2. Show Me (feat. Monica Martin)
B3. Say What You Will
B4. Lost Angel Nights
B5. Friends That Break Your Heart
B6. If I’m Insecure